czwartek, 13 października 2011

Rzecz o człowieku i jego stadzie

"W ludziach więcej rzeczy zasługuje na podziw, niż na pogardę" - A. Camus, Dżuma.
Wyjdźmy zatem, Drogi Czytelniku, od tego założenia.

Kim jestem, by wypowiadać się na tak niewiarygodnie życiowy temat, jakim jest człowiek i społeczeństwo, w którym on żyje? Cóż, tylko człowiekiem.
Jednak mam nadzieję, Drogi Czytelniku, przekonać Cię dalej, że 'tylko' w wypadku człowieka to bardzo, ale to bardzo nieodpowiednie słowo!

W byciu człowiekiem mam niemałe, bo dwudziestoletnie doświadczenie. Upoważnia mnie ono, jak sądzę, do posiadania pewnych "ludzkich" refleksji i przemyśleń. Niemniej jednak powołam się tu nieraz na starszych i mądrzejszych, którzy niejednokrotnie próbowali udzielić odpowiedzi na cztery pytania Kanta (do których z pewnością wrócę...). Zapewne powołam się także na młodszych od siebie - paradoksalnie lepiej potrafią wyjaśnić niektóre zjawiska; uczmy się zatem od dzieci. Całe życie jest nauką i chyba właśnie to czyni je tak interesującym! 

Czas na poważne deklaracje: w mojej ochoczej pracy obiecuję być uważnym i wnikliwym obserwatorem, choć niejedno mi umknie, a w niejednym zachwieje się dość ważka, lecz ważna proporcja między "czuciem i wiarą" a "mędrca szkiełkiem i okiem". W metrologii nazwalibyśmy to błędem pomiarowym... Mimo to zgodzisz się ze mną, Czytelniku, że człowiek to cholernie trudny przedmiot badawczy!

Skąd nazwa dla rozważań..? Jest to angielskie słowo oznaczające parezjastę (odsyłam do słownika...); bardziej jednak miałem na myśli grę słów: greckiego parrhesia (παρρησία) i łacińskiego resistentia ze zhellenizowanym 'r' do 'rrh'. Fakt, długo nad tym myślałem (;
Broń Boże, nie chodzi tu o opór przeciwko parezji! To raczej parezja związana z oporem przeciwko powszechnie zadomowionym w nas i wśród nas konwenansom, stereotypom i archetypom, których serdecznie nie znoszę, czemu niejednokrotnie dam wyraz.

Niech "Rzecz o człowieku i jego stadzie" będzie zaczątkiem nowej siły, istnej élan vital, falą, która nas,  przytwierdzone do portowego falochronu epibionty, porwie na głęboką toń życia, w człowieczeństwo i ku sobie nawzajem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz