No proszę - Parrhesist ma już ponad rok! Zastanawiam się jedynie, kiedy to zleciało...
Z tego miejsca pragnę więc podziękować artystom pióra, artystom płótna, artystom dźwięku, artystom ruchu, artystom czynu, artystom słowa, artystom myśli i wreszcie - artystom życia. Szarej masie też dziękuję, bo stanowi doprawdy wdzięczny obiekt obserwacji na nie tylko rok, ale i długie, długie lata. No.
Tym, którzy w choćby przelotny sposób* przyłączyli się do wspólnego dzieła - dziękuję!
--
* Ot na przykład przypuśćmy, że ochlapanie wodą z kałuży przez
rozpędzonego kierowcę w deszczowy dzień byłoby zaczątkiem jakiejś
interesującej egzystencjalnej tezy. Powiadają, że widok i szum płynącej wody stymuluje myślenie, stąd niektórzy tworzą pod prysznicem - o ileż bardziej ożywcza dla akuratnie śpiących myśli byłaby zatem taka kałuża!