Zdrowemu człowiekowi posługiwanie się mową przychodzi z dużą łatwością; słowa tymczasem mają wielką moc. Słowo leczy zbolałą duszę skuteczniej, niż wszelkie panaceum; słowo przeszywa tę duszę głębiej, niż najostrzejszy miecz. Nie na darmo w każdej chyba kulturze modlitwy, magiczne zaklęcia i publiczne mianowania silnie związane były, są i będą ze słowami.
Wypowiadamy codziennie tysiące słów - czy potrafilibyśmy się bez nich obyć? Ile z tych słów ma prawdziwą wartość, nie będąc jedynie konkurencją dla ciszy, tłem wobec braku myśli? Gdybyś, Drogi Czytelniku, dysponował możliwością wypowiedzenia wyłącznie stu słów każdego dnia, czy wykorzystywałbyś je lepiej?
"Nie odzywaj się, chyba że możesz ulepszyć ciszę" - brzmi stara reguła klasztorna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz