piątek, 1 kwietnia 2016

O czynieniu dobra

"Gest św. Franciszka, który z umiłowania ubóstwa oddaje ojcu swe ubranie, jest niepowtarzalny, a jednak daje świadectwo czemuś, co jest uniwersalne. Podobnie krok o. Kolbego, który zaprowadził go do celi śmierci za towarzysza z obozowego szeregu. Na próżno staralibyśmy się wyprowadzać ich czyny z »zasad ogólnych«. Na próżno staralibyśmy się »uzasadnić« je »racjami rozumu«. Są one wolnym i odsłaniającym świadczeniem czemuś, co jest wartością samo dla siebie. Ich »etos« bije w nas, mimo woli poddajemy się jego przekształcającemu urokowi, podobnie jak poddajemy się urokowi dzieła sztuki, którego konwencji twórczych nie znamy."
ks. Józef Tischner, Miłość nas rozumie

Ludzie są skłonni czynić dobro. Gdy wiedzą, co należy zrobić - potrzebują tylko przykładu, iskry z zewnątrz do działania. Bo boją się być tymi pierwszymi, inicjatorami. 
Boją się braku akceptacji dla swej inicjatywy i odpowiedzialności pojawiającej się w związku z wyłamaniem się z biernego szeregu. Czują lęk przed wyśmianiem, wobec bycia "na świeczniku".
Mówi się, że największym tchórzostwem jest wiedzieć dokładnie, co należy zrobić, i nie robić tego.
Walczmy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz